8/08/2012

Wstęp


Cześć tu Kate Collins. Jestem, w sumie od października będę, studentką I-go roku stomatologii. Tak, tak. Szczerze, jara mnie to, więc zamierzam to studiować. Na studia idę do Londynu razem z kuzynką Clarą Cox, tylko że moja kochana Clara będzie studiowała medycynę. Jestem w ½ Polką, po mamie. Ojciec pochodzi z USA, jest politykiem, no i tam mieszka. Zostawił nas jakieś 3 lata temu. Nie utrzymuję z nim za bardzo kontaktu. Jedyne co robi, to płaci mi co miesiąc na konto kasę, myśli że w ten sposób mu przebaczę wszystko co zrobił mamie i nam. Zapytacie czemu Clara z nami mieszka. A no właśnie. Jest z nami już od bardzo dawna. Nie tylko ona, ale także jej dwie młodsze siostry. Prawdę mówiąc spokrewniona jestem z nią przez ojca, bo jej mama była jego siostrą, ale kocham ją najbardziej w świecie. Rodzice Clary zginęli w wypadku samochodowym, gdy Clara miała 6 lat. Od tamtej pory zabraliśmy ją i jej młodsze siostry bliźniaczki, które podczas wypadku miały zaledwie 2 latka. Rodzice wzięli je do siebie, bo byliśmy ich jedyną rodziną, a ojciec zarabiał dużo kasy. Mama jest też osobą wykształconą, jest stomatologiem, tak jak i ja chcę być, jak wiecie. Dobra, ale wracając do Clary. Jak mówiłam mieszka z nami już 13 lat. Bardzo przeżyła śmierć rodziców, ale jak sama mówi, mimo wszystko jest najszczęśliwszą osobą na ziemi i codziennie dziękuje Bogu za moją mamę, do której przywiązała się jak do własnej i dostała od niej tyle miłości ile ja. Do mojego ojca też była przywiązana jak do własnego i tak jak ja oraz pozostała reszta rodzeństwa czyli bliźniaczki i mój starszy brat, odczuliśmy rozwód rodziców bardzo mocno. To było coś w rodzaju wbicia tępego kija prosto w serce, który zamiast zabić od razu, powoli rozrywa, powodując powolną śmierć pełną cierpień. Dobra, ale mniejsza o to. Zostawmy rozwód i to co było kiedyś za sobą. Wiadomo, że nigdy o tym nie zapomnimy i będzie to zawsze wracało, bo nie da się  wyrzucić z pamięci wspomnień. Zapytacie może jeszcze czemu ojciec jako polityk USA pracował w Polsce. Już tłumaczę. Przez około 16 lat, bo mieszkam w Polsce od trzeciego roku życia, pracował w ambasadzie USA, która mieściła i mieści się do tej pory w Warszawie. Po rozwodzie wyjechał z powrotem, już na stałe do USA i znalazł sobie jakąś drugą babę. Nie ważne. Ja i Clara, jak już mówiłam, będziemy mieszkały od przyszłego tygodnia w Londynie. Także muszę się szykować na wyjazd, trzeba pozałatwiać wszystkie sprawy i wylecieć z Polski, zacząć życie od nowa.
p.s. do usłyszenia. J

1 komentarz: